Kiedy suplementacja jest korzystna?

Nie ma się co czarować – rynek suplementów się rozwija i jest to bardzo dochodowy biznes. Ale czy konsument na pewno wie, co zażywa i czy suplementy diety mu nie zaszkodzą?

Wyłącz zawał, wyłącz swoje problemy zdrowotne – włącz zdrowie!

Witam wszystkich Klubowiczów! Witam wszystkich słuchających i oglądających mój podcast.

Dzisiaj bierzemy na tapetę wciąż gorący temat, a dotyczy on suplementacji. Oczywiście nie da się wszystkiego powiedzieć o suplementach w jednym odcinku podcastu. Suplementom można poświęcić zupełnie osobny podcast. Jest bardzo wiele zagadnień związanych z szeroko rozumianą suplementacją.

Dzisiaj natomiast chciałbym się skupić na o tym, czy tak naprawdę wiemy, co w naszych suplementach się znajduje?

W ostatnich tygodniach, miesiącach obserwuję ciągły wzrost liczby dostępnych na rynku marek i linii suplementów.

Widzę, że osoby popularne w social mediach na przykład w ramach swojej działalności fitness nagle rozpoczynają marketing swoich własnych linii suplementów!

Specjalistów i ekspertów od suplementacji jest zaskakująco wielu. Co więcej, ich liczba narasta niemalże w tempie geometrycznym!

Uważam, że w określonych sytuacjach suplementacja może być dla nas korzystna, uzupełniając (podkreślam) udokumentowane niedobory określonych witamin, pierwiastków i mikroelementów

Ale tak samo suplementacja może nam wyrządzić dużą szkodę zdrowotną.

Przykład takiej szkody udokumentowałem kiedyś we wpisie pod tytułem blok serca po niewinnym suplemencie . Myślę, że to bardzo pouczająca historia pacjenta, która o mały włos zakończyłaby się implantacją rozrusznika serca. Dla tych, którzy nie znają historii zamieszczam link do wpisu blogowego.

Brak korzyści z suplementacji lub wręcz szkoda na zdrowiu jaką możemy ponieść najczęściej jest spowodowana tym, że suplementy tak naprawdę nie zawierają tego, co powinny.

Suplementy – ciekawostki

Teraz pora na kilka otwierających oczy ciekawostek.

Według badania z Nowej Zelandii z 2015 r. jedynie 3 suplementy z 32 zawierały reklamowane kwasy omega-3, część z nich natomiast była w postaci toksycznych nadtlenków.

(Sci Rep 2015;5:7928)

Kolejne badanie ze stanu Nowy Jork dokumentowało, że jedynie 21% preparatów ma skład zgodny z deklarowanym na opakowaniu! Według dr. Cohena z Harvard University wyniki są tak szokujące, że aż trudno je przyjąć do wiadomości.

(http://well.blogs.nytimes.com/2015/02/03/new-york-attorney-general-targets-supplements-at-major-retailers/?_r=0)

Jeżeli mamy niezgodności recepturowe to poza składnikami, których spodziewamy się w suplemencie możemy natknąć się tam nieświadomie na substancje, które dla określonych grup pacjentów mogą okazać się szkodliwe (alergicy, chorzy na astmę, dzieci).

I tak na przykład w grudniu 2014 r. w szpitalu w stanie Connecticut zmarło dziecko na skutek infekcji grzybiczej po spożyciu popularnego preparatu probiotycznego (preparat podano w szpitalu jako element terapii).

W 2013 r. 72 osoby w 16 stanach zachorowały na zapalenie wątroby po spożyciu suplementu – trzy z nich wymagały przeszczepu wątroby, 1 osoba zmarła.

Podsumowując te dane, mamy olbrzymi problem z brakiem zgodności recepturowej suplementów oraz mamy olbrzymi problem z kontrolą obecności ewentualnych substancji niepożądanych w suplementach.

Do tego obserwujemy lawinowo narastający rynek sprzedaży suplementów napędzany kolejnymi kampaniami reklamowymi.

Kiedy przyjmować suplementy?

Co zatem możemy zrobić, aby upewnić się albo przynajmniej mieć jakąkolwiek informację dotyczącą zgodności składu suplementu, z tym który jest deklarowany przez jego producenta?

Właściwie, aby mieć stuprocentową pewność trzeba by mieć własny chromatograf w domu, posiadać wykształcenie chemiczno-farmaceutyczne i przynajmniej jedną tabletkę czy kapsułkę z każdej zakupionej przez nas serii suplementów przebadać.

No ale oczywiście jest to kompletnie kosmiczna wizja!

Jednak w przypadku kupowanej przez nas żywności jesteśmy w stanie przynajmniej wybrane parametry zbadać za pomocą specjalnych dosyć miniaturowych już w tej chwili analizatorów, które można zakupić. Na ten temat mówiliśmy w 2 odcinku podcastu, który dostępny jest w Klubie Zdrowia.

No ale jednak czymś innym jest badanie żywności na przykład, aby stwierdzić czy nie przekroczona jest ilość azotanów, a czym innym jest zbadanie suplementu…

Okazuje się jednak, że powstają projekty i są firmy, które zaczynają badać suplementy.

Jednym z takich projektów jest badamysuplementy.pl.

Projekt badamysuplementy.pl próbuje wypełnić lukę dotyczącą kontroli jakości składu suplementów. Luka ta powstaje, ponieważ państwo realnie nie kontroluje jakości dostępnych na rynku suplementów.

Tutaj znowu pozwolę sobie na małą dygresję, odnosząc się do wyników kontroli jakości dostarczanego w Polsce konsumentom mięsa (tutaj również zamieszczam link dla tych, którzy nie czytali). Obawiam się, że efektywność kontroli hodowli jest znakomita głównie na papierze.

Również obserwując przekroczenie norm nawozów  w warzywach i owocach mam podobne przemyślenia.

Ale wracamy już do naszych suplementów… Projekt badamysuplementy.pl funkcjonuje w ramach fundacji i misją twórców tego projektu jest dostarczenie właśnie konsumentom przejrzystej informacji dotyczącej składu określonych dostępnych na rynku suplementów. Raporty z badań poszczególnych rodzajów suplementów są dostępne nieodpłatnie na stronie badamysuplementy.pl.

I właśnie w zakładce „zbadane suplementy” znajdziecie pogrupowane według składu analizy preparatów mających zawierać między innymi magnez, wapń, żelazo, witaminę c, witaminę D3, kwasy tłuszczowe omega-3, ale również odżywki białkowe i wiele innych.

Oczywiście ilość dostępnych opublikowanych przez fundację badań sukcesywnie rośnie.

Myślę, że warto zaglądać na stronę projektu badamysuplementy.pl, jeżeli korzystacie z suplementacji.

Pojawia się kolejne pytanie czy jeżeli dany suplement ma dużą albo stuprocentową zgodność składu na przykład w badaniu projektu badamysuplementy.pl to czy daje nam to stuprocentową pewność, że wszystko jest w porządku?

Po pierwsze trzeba powiedzieć, że fajnie że dany suplement osiągnął dobry wynik w badaniu fundacji, natomiast my tej stuprocentowej pewności i tak nie mamy, ponieważ nasz preparat może pochodzić i prawdopodobnie pochodzi z zupełnie innej serii produkcyjnej niż preparat, który był poddany badaniu fundacji.

Czyli stuprocentowej pewności nigdy nie ma. Niemniej dzisiejszy odcinek podcastu powstał po to, aby zwrócić Wam uwagę na to, że są pro-konsumenckie projekty takie, jak badamysuplementy.pl, dzięki którym Wy możecie poczytać o tym, które suplementy rzeczywiście trzymają skład – przynajmniej w ich analizie. Myślę, że jest to również ważne również z punktu widzenia oddziaływania na producentów suplementów. Ponieważ wiedzą oni, że ich produkty mogą zostać poddane badaniu. Jeżeli nie wypadną w tym badaniu korzystnie, to nie będzie delikatnie mówiąc, dla firmy marketingowo pozytywny komunikat i produkty ich zwyczajnie mogą przegrywać konkurencję z tymi, które są wykonane po prostu rzetelnie – mają prawidłowy skład i nie zawierają niepożądanych substancji.

Jak prawidłowo przyjmować suplementy

Podsumowując dzisiejszy odcinek, chciałbym być realistą. Zdaję sobie sprawę, że rynek suplementów istnieje, rozwija się i będzie istniał. Mądra suplementacja, w określonych wskazaniach, z możliwością monitorowania jej efektów oraz z możliwością sprawdzania jakości suplementów może wiązać się z określonymi dla nas korzyściami zdrowotnymi. Dzisiaj zwróciłem Waszą uwagę na ten ostatni element, czyli sprawdzanie jakości określonych suplementów z perspektywy konsumenta.

Zachęcam do odwiedzania strony badamysuplementy.pl. Jeżeli znacie inne tego typu pro-konsumenckie projekty bardzo Was proszę poinformujcie mnie o tym w komentarzach pod tym odcinkiem podcastu. Warto, abyśmy my jako konsumenci dzielili się po prostu taką wiedzą!

I dziękuję Wam już dzisiaj za uwagę poświęconą na wysłuchanie podcastu ZawałOFFcy – wyłączamy schorzenia przewlekłe, włączamy zdrowie!

Jak zwykle zachęcam do śledzenia moich mediów społecznościowych, oglądania materiałów w kanale Youtube oraz wypróbowania dostępu do treści premium w ramach uczestnictwa w moim Klubie Zdrowia.

Do usłyszenia w kolejnym odcinku!

Przeczytaj również:

https://tomaszjezewski.pl/blok-serca-po-niewinnym-suplemencie/

Czy wiesz czym jest długi COVID? Może sam cierpisz na ten problem? 

Za 49 PLN otrzymasz dostęp do całego pakietu nagrań, który przygotowałem. Czego się dowiesz?

Tomasz Jeżewski - lekarz kardiolog

Zespół pocovidowy

co warto wiedzieć?

Zespół pocovidowy – inaczej n.p. długi covid, syndrom pocovidowy, Long-Covid, PASC, post covid syndrome, post-acute Covid-19. Wszystkie te nazwy oznaczają jedno – problemy.

Czym jest Long-Covid?

Jest to nowe zjawisko, które naukowcy dopiero poznają. Okazuje się bowiem, że po przebyciu zakażenia Covid-19 wielu pacjentów nie wraca do całkowitego zdrowia. Pewne objawy, których nie można wyjaśnić innymi chorobami, utrzymują się przez wiele tygodni, a nawet miesięcy.