#20 Uzależnienie od jedzenia. Food revolution

W dzisiejszym odcinku podcastu zawałOFFcy postaram się przybliżyć Wam problemy związane ze zmianą naszych nawyków dotyczących tego, co jemy. Jeżeli patrzę na założenia, które dotyczą zdrowej diety, które dotyczą spożywania produktów nieprzetworzonych, pokarmów pochodzenia roślinnego, które dotyczą ograniczania skoncentrowanych tłuszczów w naszej diecie…   Jeżeli patrzę na to wszystko i odnoszę to do tego, co widzę dookoła, to zadaję sobie takie pytanie: dlaczego większość ludzi jest tak daleko od tego co […]

Post Author:

TomaszJezewskiDostep

Categories:

Date Posted:

7 maja, 2021

Share This:

W dzisiejszym odcinku podcastu zawałOFFcy postaram się przybliżyć Wam problemy związane ze zmianą naszych nawyków dotyczących tego, co jemy.

Jeżeli patrzę na założenia, które dotyczą zdrowej diety, które dotyczą spożywania produktów nieprzetworzonych, pokarmów pochodzenia roślinnego, które dotyczą ograniczania skoncentrowanych tłuszczów w naszej diecie…

 

Jeżeli patrzę na to wszystko i odnoszę to do tego, co widzę dookoła, to zadaję sobie takie pytanie: dlaczego większość ludzi jest tak daleko od tego co jest optymalne z punktu widzenia ich zdrowia, z punktu widzenia ich sprawności fizycznej, z punktu widzenia ich sprawności mentalnej i z punktu widzenia zapobiegania problemu w ich życiu?

 

Być może 95% ludzi chodzących po ulicach albo nie ma pojęcia o tym, co jest dla nich zdrowe i optymalne, albo nawet jeżeli gdzieś słyszeli na ten temat, to za „chińskiego boga” nie mogą tych założeń wprowadzić w swoje życie.

 

Dlatego w dzisiejszym odcinku podcastu będę trochę bronił tych wszystkich ludzi.

Nie będę ich bronił w takim sensie, że przyznam im rację, że postępują na co dzień niewłaściwie – tego ode mnie nie usłyszycie!

Natomiast to, co dzisiaj Wam powiem będzie uzasadnieniem, dlaczego większości ludzi się nie udaje…

 

Skąd biorą się te bariery?

 

Dlaczego nawet jeżeli zaczniemy z animuszem przemianę, to po jakimś czasie wracamy do poprzedniego nieprawidłowego schematu?

 

Po pierwsze problemem jest bardzo głębokie zakorzenienie pewnych schematów żywieniowych naszym organizmie.

 

Jeżeli weźmiemy pod uwagę to, że percepcja pierwszych smaków i tworzenie wzorców smakowych następuje u nas już w życiu płodowym, to można powiedzieć, że jeszcze się nie zdążyliśmy urodzić, a już jesteśmy ukierunkowani jeżeli chodzi o smaki i rodzaje pożywienia, jakie w tym przypadku spożywa nasza mama – już jesteśmy w tym kierunku programowani. Oczywiście kolejne programowanie następuje wciąż bez naszej świadomej woli w wieku dziecięcym.

 

Jesteśmy programowani do pewnej diety, czyli preferencje naszych rodziców, preferencje dietetyczne naszej rodziny, będą wykształcały u nas schemat tak zwanej „naszej diety”.

Można byłoby powiedzieć, że wszystko zależy od tego w jakiej rodzinie się urodziliśmy!

Jest to zdecydowanie poza nami, ale rachunek prawdopodobieństwa jest taki, że jeżeli urodziliśmy się w Polsce, to w ogromnej większości przypadków będziemy spożywali tradycyjną polską dietę. Moglibyśmy się oczywiście zastanowić do czego byśmy byli jako dzieci przyzwyczajani, jeżeli na przykład urodzilibyśmy się na Okinawie i spędzilibyśmy tam pierwsze lata naszego życia? Mam nadzieję, że dostrzegacie tę różnicę!

 

No dobrze, ale przejdziemy już do momentu w naszym życiu, kiedy zaczynamy w miarę świadomie wybierać, co chcielibyśmy jeść, a z jakich pokarmów chcielibyśmy rezygnować. Oczywiście jesteśmy pod wpływem wielu – nazwijmy to – dietetycznych ideologii, ale na potrzeby dzisiejszej naszej dyskusji zakładamy, że dostaliście właściwe porady i przedstawiono Wam naprawdę dobry schemat diety, która jest dla Was korzystna z punktu widzenia zdrowotnego.

 

Niby fajnie, ale dopiero tutaj zaczynają się prawdziwe schody!

 

W dzisiejszym podcaście posłużę się pewnymi metaforami, które zostały wypowiedziane przez panią neurofizjolog i specjalistkę od psychodietetyki, która nazywa się Susan Peirce Thompson.

Jest ona doskonałym ekspertem w dziedzinie badania zagadnień psychologicznych powiązanych z naszymi wyborami dotyczącymi preferencji żywieniowych.

 

Aby troszeczkę Wam przybliżyć postać pani profesor Susan Peirce Thompson to powiem, że jest to obecnie 47-letnia kobieta, która pomiędzy 14 a 20 rokiem swojego życia rzuciła szkołę i była uzależniona od twardych narkotyków i znalazła się na samym dnie uzależnienia. Od 20 roku swojego życia dzięki metodzie 12 kroków przestała przyjmować jakiekolwiek substancje psychoaktywne, nie pali papierosów, nie pije alkoholu.  Udało jej się wrócić do szkoły, ukończyła z wyróżnieniem Uniwersytet Berkley w Kalifornii pracowała naukowo Kalifornii, Australii oraz Nowym Jorku. Jest ona autorką poświęconej zagadnieniom psychodietetyki bestsellerowej książki zatytułowanej The Bright Line Eating. Co ciekawe, pani profesor Susan Peirce Thompson sama już w okresie swoich studiów i pierwszych latach pracy po studiach miała epizod uzależnienia od niezdrowego jedzenia, skutkujący nadwagą i otyłością, które to uzależnienie musiała w sobie zwalczyć.

 

Myślę, że osoba, która sama przeszła przez tyle życiowych doświadczeń, zwłaszcza posiadając olbrzymie naukowe wykształcenie kierunkowe może dosyć trzeźwo nam przedstawić zagadnienia dotyczące trudności zmiany naszych nawyków żywieniowych.

 

Pani profesor Susan Peirce Thompson dowodzi, że uzależnienie od niezdrowego, wysoko przetworzonego jedzenia jest uzależnieniem z kilku powodów silniejszym i trudniejszym do pokonania niż uzależnienie (uwaga!) od twardych narkotyków!

 

 

Między innymi Susan Peirce Thompson powołuje się na wiele eksperymentów, w tym eksperymenty na szczurach, gdzie pomimo uzależnienia gryzoni od kokainy rozwiniętego w trakcie doświadczenia, szczury wybierały i faworyzowały cukier ponad kokainę! Prawda, że ciekawe? Czyli dla tych szczurów bodziec związany z nagrodą po spożyciu cukru był silniejszy od bodźca związanego ze stymulacją kokainą!

 

Niestety wiemy, że zawarte w wysoko przetworzonych pokarmach: oczyszczony cukier, duże ilości soli, duże ilości dodanych tłuszczów nie mówiąc już o specjalnych wzmacniaczach smakowych powodują, że ta niezdrowa żywność nie tylko szczury uzależnia, ale wiemy, że uzależnia bardzo silnie ludzi. Czyli skład chemiczny niezdrowej żywności będzie bardzo silnie sprzyjał uzależnieniu od niej. Olbrzymie koncerny spożywcze testują różnego rodzaju receptury po to, aby produkty spożywcze tych koncernów powodowały, że klient ciągle będzie chciał je kupować. Osoby zainteresowane zgłębianiem tych zagadnień odsyłam do książki nagrodzonego nagrodą Pulitzera Michaela Mossa zatytułowanej „Cukier, sól, tłuszcz”.

 

No dobrze, ale wróćmy do codziennego życia i naszych ludzkich przykładów i naszej ludzkiej specyfiki.

 

Pierwsza różnica uzależnienia dietetycznego, czyli funkcjonowanie w społeczeństwie

 

Jedna z podstawowych różnic dotycząca uzależnienia od niezdrowego jedzenia jest taka, że z tym uzależnieniem my jako ludzie możemy normalnie funkcjonować w społeczeństwie!

Gdy jesteś uzależniona/y od alkoholu lub narkotyków, bardzo szybko wypadasz na boczny tor, co rzeczywiście powoduje, że musisz podjąć jakieś kroki, aby z tego uzależnienia wyjść albo zginiesz.

 

W przeciwieństwie do narkotykowego albo alkoholowego uzależnienia w przypadku uzależnienienia od niezdrowego jedzenia jest inaczej! Oczywiście ci ludzie chorują częściej, żyją średnio krócej, ale normalnie funkcjonują w społeczeństwie! Borykają się oczywiście z ogromną ilością problemów fizycznych, somatycznych, zdrowotnych, problemów psychologicznych, brakiem samoakceptacji i wielu innych, ale przecież wystarczy się rozejrzeć, że ci ludzie są wciąż wśród nas! Co więcej, w ostatnich latach widzimy bardzo wiele akcji, które mają na celu poprawić samopoczucie psychiczne tych nieprawidłowo odżywiających się ludzi. Akcje te są nacelowane na poprawę samoakceptacji własnego ciała i własnego stanu. Oczywiście jest ważne, abyśmy tym ludziom potrafili pomagać nawet poprzez poprawę ich samooceny. Problem zaczyna się wtedy, kiedy zwracanie uwagi tym ludziom, że mają problem, z którym mogą sami sobie zacząć radzić jest traktowane jako mowa nienawiści!  Na przykład, gdy próbowałem zilustrować jeden z artykułów na swoim blogu zdjęciem ukazującym osobę mierzącą sobie obwód w pasie możliwość promowania tego artykułu została zablokowana przez media społecznościowe! Uzasadnieniem było unikanie sytuacji, w których osoby z nadwagą mogłyby się poczuć dotknięte! To się dzieje naprawdę moi drodzy!

 

Podsumowując to zagadnienie, ludzie odżywiający się niewłaściwie, czyli uzależnieni od niewłaściwego jedzenia normalnie funkcjonują w naszym otoczeniu i pomimo ich problemu nie skutkuje to wykluczeniem ich z życia społecznego, z życia zawodowego, z życia rodzinnego, jak na przykład w przypadku uzależnienia alkoholowego czy narkotykowego. Można powiedzieć, że nie ma takiego bezpiecznika konsekwencji tych nieprawidłowych wyborów żywieniowych! Więc można to robić dalej….

 

Łatwy dostęp

Drugim elementem, który powoduje, że uzależnienie od niezdrowego jedzenia jest według Susan Peirce Thompson najcięższym uzależnień z jakim ludzie muszą się zmierzyć jest to, że okoliczności do praktykowania naszego uzależnienia są wszędzie wokół nas! 24 godziny na dobę przez 7 dni w tygodniu przez 365 dni w roku!

Aby brać narkotyki, uczestniczyć w libacji alkoholowej, musimy znaleźć się w określonych sytuacjach, w określonym otoczeniu. To zupełnie nie jest potrzebne, jeżeli chodzi o nadużywanie niezdrowego jedzenia – przecież robimy to wszędzie!

 

Pokusy do takiego działania są również wszędzie. Mamy przecież wszędzie źródła zaopatrzenia w tego typu niezdrowe jedzenie. Można by nawet powiedzieć, że w obecnych czasach łatwiej jest kupić niezdrowe jedzenie niż to, które będzie dla nas zdrowe! Przecież zdecydowanie łatwiej zaopatrzyć się żywnościowy narkotyk niż substancję psychoaktywną!

Podsumujmy ten wątek: oddawać się uzależnieniu od niezdrowego jedzenia możemy wszędzie, gdzie jesteśmy i zaopatrywać się tego typu niezdrowe jedzenie też możemy wszędzie.

 

Kolejnym elementem jest otoczenie ludzi, którzy są wokół nas.

Bardzo wielu ludzi odżywia się w nieprawidłowy sposób. Jest to powszechne. Najbardziej prawdopodobne jest to, że w Twoim otoczeniu są osoby, które będą bardziej świadomie lub mniej świadomie, ale namawiały Cię do jedzenia niezdrowych rzeczy!

 

Podsumowując, okoliczności akceptacji społecznej, okoliczności sprzyjającego każdego miejsca, okoliczności łatwego zaopatrzenia, oraz okoliczności namawiania przez ludzi w naszym otoczeniu – to wszystko uzasadnia tezę, że z psychologicznego punktu widzenia uzależnienie od niezdrowego jedzenia jest dużo cięższe do opanowania niż uzależnienia od twardych narkotyków.

 

 

Musimy wiedzieć, że jeżeli jesteś uzależniona/y od jakiejś substancji, to w przeciwieństwie do osób, które nie są uzależnione jesteś nadwrażliwy na jej obecność w Twoim otoczeniu, na pokusę jednak wzięcia dawki tej substancji.

Powtórzę jeszcze raz, osoby uzależnione są nadwrażliwe na tego typu bodziec!

I teraz wyobraźcie sobie, ile macie okazji, aby znaleźć się w okolicznościach, które są dla Was pokusą do wzięcia kokainy, do wzięcia metamfetaminy, do wzięcia dawki heroiny…

Zapewne możecie sobie wyobrazić, że najczęściej na imprezach można znaleźć się w sytuacji pokusy do zapalenia sobie np. jointa z marihuany i to już prawdopodobnie jest najbardziej rozpowszechniony narkotyk z jakim możemy mieć środowiskowo do czynienia. I teraz  porównajcie sobie tę sytuację do sytuacji pokus do jedzenia niewłaściwych rzeczy. Pokarmów dosalanych, pokarmów tłustych, wysoce przetworzonych czy jedzenia śmieciowego…

 

Jeżeli z tej perspektywy przeanalizujecie Waszą ekspozycję, Wasze narażenie na pokusę to wyobraźcie sobie, że osoby mające problem z uzależnieniem od tego typu jedzenia niestety są bombardowane bodźcami pokusy cały czas. Są bombardowane pokusami w większości miejsc, w których się znajdują! Dlatego uzależnienie od tego typu jedzenia jest o wiele cięższym uzależnieniem i trudniejszym do zwalczenia niż nawet uzależnienie od twardych narkotyków!

 

Jeżeli jesteś nadwrażliwy na taki „jedzeniowy” bodziec to Twoja sytuacja jest naprawdę z punktu widzenia psychologii bardzo trudna – jeszcze raz powtórzę, okoliczności sprzyjających podtrzymywaniu uzależnienia tego typu wszędzie dookoła jest mnóstwo są sklepy, są miejsca, gdzie możesz kupić dania gotowe, restauracje, food trucki, jesteś u znajomych no i właśnie ….

 

No i kolejny temat jakich masz znajomych ?

Generalnie zasada jest jasna: ludzie będą chcieli ściągnąć Was do swojego poziomu. Dla jednych jest to proces bardziej świadomy dla innych bardziej podświadomy. Ludzie odczuwają pewien dyskomfort, że Wy jecie coś innego!

 

Tyle o okolicznościach teraz przejdziemy trochę w głąb naszego ciała

 

Kolejnym problemem związanym z uzależnieniem od jedzenia właściwie od niewłaściwego jedzenia jest to, że jeżeli to uzależnienie z powoduje nadwagę albo wystąpienie już otyłości u Was, to Wasz organizm pewien sposób ustawia sobie wyższy punkt regulacji. Wasz organizm jakby akceptuje tę wyższą masę ciała. Aby dać Wam przykład pewnej analogii dotyczącej funkcjonowania w tym zakresie naszego organizmu, to przypomnę Wam, że jeżeli u mojego pacjenta podwyższa się ciśnienie tętnicze – czyli jest to jego początek choroby nadciśnieniowej, to często ci pacjenci skarżą się na złe samopoczucie, na bóle głowy, na uderzenia gorąca, czyli można powiedzieć, że występują u nich objawy. Ale po jakimś czasie pomimo tego, że ciśnienie jest podwyższone ci pacjenci nie mają już objawów i już nie czują tego wysokiego ciśnienia.

I o takim właśnie podwyższeniu punktu regulacji mówimy!

Nasz organizm po jakimś czasie przyzwyczaja się do tej wyższej wartości czy jest to ciśnienie tętnicze czy jest to wyższa masa naszego ciała.

 

Jeżeli próbujecie ją zredukować organizm wysyła pewne fizjologiczne i biochemiczne informacje, że nie jest z tego zadowolony!

 

Oczywiście cały ten galimatias prowadzi do efektu jojo!

Ponieważ w przypadku większości diet ograniczacie przede wszystkim kalorie co nie jest najlepszą drogą (ale o tym musimy porozmawiać przy osobnej okazji), zatem ograniczacie wysokokaloryczne jedzenie, a Wasz organizm w odpowiedzi zwalnia tempo metabolizmu. Spowalnia na przykład gospodarkę hormonami tarczycy, idąc bardziej w kierunku niedoczynności. Wasz organizm zwiększa ilość greliny, czyli hormonu głodu, po to abyście mogli przywrócić masę ciała to poprzedniego poziomu – oczywiście poziomu przez nas nieakceptowanego! W tym samym czasie organizm obniży poziom leptyny, która jest na przeciwnym końcu – jest hormonem sytości, czyli organizm będzie Wam wysyłał  bodźce, abyście jedli więcej zanim poczujecie rzeczywiście satysfakcję i uczucie sytości z tego posiłku!

 

Czyli zauważcie, że mamy tutaj pewien mechanizm błędnego koła, jeżeli popełniliście błąd, który skutkował zwiększeniem masy ciała Wasz organizm ustawia sobie punkt regulacji na tym wyższym poziomie. Jeżeli próbujecie zmniejszyć masę ciała, odchudzić się to organizm Wam w tym nie pomaga, ale przeszkadza próbując Was zawrócić do niewłaściwej diety pod względem kalorycznym, no i oczywiście najczęściej również niewłaściwej diety pod względem jakości spożywanych pokarmów!

 

Wasz organizm robi to po to, aby dojść do tej niewłaściwej masy z powrotem, czyli można powiedzieć, że Wasz organizm z powrotem w pycha Was w objęcia uzależnienia od niewłaściwego jedzenia!

 

No i bądź tu człowieku mądry…

Prawdziwa psychologiczna i fizjologiczna katastrofa!

 

  • Bodźce smakowe i biochemiczne z niezdrowego jedzenia wpychają nas w objęcia uzależnienia od niego
  • Okoliczności towarzyskie, okoliczności społeczne, akceptacja dla spożywania niezdrowego jedzenia wpycha nas w objęcia uzależnienia od niego
  • Łatwiej jest kupić niezdrowe jedzenie niż zdrowe jedzenie dobrej jakości to naprawdę smutne i trudno się spodziewać w najbliższych latach poprawy
  • Wreszcie Twój własny organizm, jeżeli przyzwyczai się do nieprawidłowej masy ciała, to w pewien sposób przeszkadza Ci w przywróceniu normy!

 

Na początku powiedziałem, że trochę wytłumaczę ludzi, którzy mają problem jest niewłaściwym odżywianiem się, ludzi, którzy mają problem z nadwagą i otyłością.

Mam nadzieję, że teraz rozumiecie, że rzeczywiście zmiana nawyków i przywrócenie równowagi jest trudne z wielu względów!

 

Biznes związany z odchudzaniem jest wielomiliardowym i ciągle rosnącym biznesem na świecie. Jest tak ze względu na to, że ludzie ciągle ponoszą porażki. Dlatego, że to zadanie zwykle ich przerasta i narzędzia, które stosują, aby rozwiązać swój problem są bardzo niedoskonałe.

 

Mówię tutaj o schematach dietetycznych związanych przede wszystkim z ograniczeniem spożywanych kalorii co od razu wpycha was efekt jojo.

Mówię o braku pewnej podbudowy związanej ze zrozumieniem, dlaczego to robicie, jakie są mechanizmy, co się dzieje z Waszymi organizmami oraz to, co jest niezmiernie istotne – nie macie systematycznego dostępu do grupy wsparcia dla Waszych działań.

 

Tak jak powiedziałem, pani profesor Thompson osobiście skorzystała z takiego wsparcia a konkretnie była to strategia 12 kroków do wyjścia z uzależnienia. Ja przypomnę, że tego typu strategie opierają się nie tylko na wprowadzeniu pewnych zaleceń, ale na wsparciu grupy! Bardzo trudno jest konsekwentnie realizować trudne zadania nie mając wsparcia innych ludzi! Pamiętajcie, że warto mieć kontakt, otaczać się nawet korzystając z narzędzi internetowych ludźmi, którzy mogą Was wspierać w waszych działaniach!

Nawet jeżeli masz dzisiaj kryzys to w Twojej grupie wsparcia bardzo mało prawdopodobne, aby danego dnia wszyscy mieli sytuację kryzysową. Jest duża szansa, że ktoś poda Ci pomocną dłoń!

 

 

Bardzo się cieszę że słuchasz tego podcastu, bo to już znaczy, że poszukujesz informacji dotyczących poprawy Twojej sytuacji zdrowotnej, zwiększasz swoją świadomość, czyli Twoje zdrowotne IQ!

W moim Klubie Zdrowia gromadzę grupę ludzi świadomych zainteresowanych i zaangażowanych poprawę swojego zdrowia i walką o swoje dobre samopoczucie.

W najbliższych dniach powstaje klubowa grupa zamknięta na Facebooku co bardzo ułatwi wymianę naszych doświadczeń, zadawanie pytań, dzielenie się swoimi wątpliwościami, no i oczywiście wspieranie się i rozwiewanie wątpliwości dotyczących tego, co tak naprawdę dla nas jest najbardziej korzystne.

Dzisiaj dowiedzieliście się, że nawet wiedząc co jest dla Was dobre bez wsparcia trudno jest osiągnąć trwały rezultat. Zapraszam wszystkich do dalszego śledzenia podcastu zawałOFFwcy, zapraszam wszystkich do mojego Klubu Zdrowia i oczywiście wszystkim Wam życzę siły i wytrwałości do pokonania problemów, które są na Waszej drodze, a jak dzisiaj mogliście się przekonać, to wcale nie jest łatwe!

 

A wiecie, że teraz możecie słuchać mnie na:

 

Dołącz do Klubu Zdrowia

Co powiesz na:

  • cotygodniowy podcast o diecie, zdrowiu, odżywianiu i wszystkim tym co potrzebne Ci do życia wolnego od chorób
  • wygodny moduł do odsłuchiwania ze spisem treści, rozdziałami, odcinkami
  • dostosowany do urządzeń mobilnych abyś mógł słuchać tak jak chcesz i gdzie tylko masz na to ochotę
  • do tego bonusowe materiały z moich kursów
  • dwutygodniowy jadłospis oraz poradnik jak i gdzie robić zakupy

#20 Uzależnienie od jedzenia. Food revolution

W dzisiejszym odcinku podcastu zawałOFFcy postaram się przybliżyć Wam problemy związane ze zmianą naszych nawyków dotyczących tego, co jemy. Jeżeli patrzę na założenia, które dotyczą zdrowej diety, które dotyczą spożywania produktów nieprzetworzonych, pokarmów pochodzenia roślinnego, które dotyczą ograniczania skoncentrowanych tłuszczów w naszej diecie…   Jeżeli patrzę na to wszystko i odnoszę to do tego, co widzę dookoła, to zadaję sobie takie pytanie: dlaczego większość ludzi jest tak daleko od tego co […]

Get the latest news & updates

subscribe to our newsletter

recent posts