Często resetujemy licznik od 1 stycznia nowego roku. Mamy swoje noworoczne, wielkie postanowienia dotyczące zmiany stylu życia. Najczęściej jednak rozpadają się one jak domek z kart po krótkim lub trochę dłuższym czasie.

Dlaczego tak się dzieje? Przecież chcemy dla siebie jak najlepiej…a w zamian za nasze „wyrzeczenia” dostajemy „efekt jo-jo”. Wszystko wraca do punktu wyjścia.

Przypomina to labirynt, pułapkę, w której ktoś nas umieścił. Jaka to pułapka?

Bardzo ciekawe wytłumaczenie tego mechanizmu proponuje znany w USA psycholog dr Doug Lisle autor książki „Pułapka przyjemności”.

Aby zacząć rozumieć konstrukcję i mechanizm pułapki musimy wziąć pod uwagę naszą neurogenetyczną konstrukcję, istniejące w nas pierwotne instynkty:

  • zachowania energii
  • unikania bólu i cierpienia
  • poszukiwania przyjemności

To właśnie one „podpowiadają” jaki rodzaj zachowania będzie korzystniejszy.

No właśnie….

Do czasu, gdy nie zmodyfikowaliśmy tak dalece środowiska wszystko działało jak należy. Wybieraliśmy bardziej dojrzały owoc ponieważ dawał o kilka kalorii więcej – większa przyjemność i mniej zużytej energii aby zaspokoić głód.

Niestety obecnie jabłko musi konkurować z dużo silniejszymi przekąskami np. chipsami. Różnica kaloryczna jest niespotykana w warunkach naturalnych. Nasz organizm chce najmniejszym kosztem uzyskać energię i zadowolenie.

Nienaturalnie silne bodźce związane z dostępnym na wyciągniecie ręki pożywieniem przetworzonym umieszczają nasz mózg w „pułapce przyjemności”.

Nasz zadowolony, zaspokojony mózg wydaje się nie dostrzegać szkodliwości wybranej diety. W ten właśnie sposób powielamy model ćmy lecącej do lampy ponieważ tak podpowiada jej instynkt. Instynkt ten w normalnych warunkach był instynktem przetrwania – w warunkach cywilizacji doprowadzi ćmę do zguby…

Zachęcam do wysłuchania krótkiego wyjaśnienia tych mechanizmów przez eksperta. Wykład jest w języku angielskim natomiast w ustawieniach możemy wybrać polskie automatyczne tłumaczenie (jak to z automatycznym tłumaczeniem – bywa śmiesznie momentami – ale warto!). Warto poświęcić chwilkę, choćby po to, by zobaczyć słynne szkice Dr Lisle :)

Zwróć się ku zdrowiu – Turn Fit !