Spermidyna czy obowiązkowa w zestawie długowieczności?

Post Author:

TomaszJezewskiDostep

Categories:

Date Posted:

3 września, 2022

Share This:

Aby żyć długo i cieszyć się zdrowiem, trzeba włożyć trochę wysiłku. Pomóc w tym może m.in. spermidyna. Co to takiego? Wyjaśniam w podcaście.

Chciałem dzisiaj przybliżyć Wam bardzo ciekawą substancję, która oczywiście jest obecna w naszym pożywieniu. Jest obecna oczywiście pod warunkiem, że jemy odpowiednie rzeczy. A substancją tą jest spermidyna.

Nazwa spermidyna wzięła się z obserwacji, że substancja ta jest obecna w nasieniu, czyli spermie. Na ślad spermidyny natrafił nota bene wynalazca mikroskopu, czyli Anton van Leeuwenhoek.

Dlaczego mówimy o spermidynie?

Mamy ciekawe dane dotyczące roli spermidyny w aktywowaniu naturalnych procesów autofagii komórkowej…

No tak, ale czym jest ta autofagia komórkowa – najprościej mówiąc jest to proces robienia porządków wewnątrz naszych komórek. Jeśli od czasu do czasu nie zrobicie porządku w swoim domu, to nietrudno będzie zauważyć, że będzie tam się gromadził kurz, brud, będzie po prostu bałagan, który z czasem oprócz zaburzenia estetyki Waszego domu zwyczajnie może Wam przeszkadzać w prawidłowym funkcjonowaniu.

Otóż w naszych komórkach wraz z codziennymi procesami związanymi z metabolizmem gromadzą się – można powiedzieć – śmieci komórkowe.

Autofagia komórkowa jest procesem robienia porządków, czyli usuwania tych śmieci. Jeżeli robimy porządki to poprawia się bilans energetyczny naszych komórek, zmniejsza się ryzyko mutacji naszego DNA, poprawia się nasza odporność infekcyjna, czyli generalnie poprawia się funkcjonowanie komórek, co w skali naszego całego organizmu sprzyja wydłużeniu naszego życia, czyli można powiedzieć, że autofagia komórkowa sprzyja długowieczności.

Spermidyna aktywuje sprzątanie komórkowe, ale absolutnie nie jest jedyną substancją aktywującą te porządki!

Najbardziej naturalnym stymulatorem porządków komórkowych jest …. głodówka oczywiście! Kolejnym naturalnym stymulatorem jest aktywność fizyczna – najlepiej ćwiczenia tlenowe, aerobowe. Stymulatorami autofagii są np. rapamycyna i inne substancje hamujące szlak mTOR (ale o tym bardziej szczegółowo będzie przy innej okazji).

Czyli powtórzę – działania i substancje, które będą pomagały w robieniu porządku w komórkach będą miały działanie przeciwstarzeniowe. W tym omawiana dzisiaj spermidyna.

Drugą ciekawą i bardzo myślę ważną rolą jaką spermidyna spełnia wewnątrz naszych komórek jest ochrona naszego DNA, czyli przekaźnika naszej informacji genetycznej. Mówimy, że spermidyna stabilizuje nasz epigenom.

Epigenom to właściwe czytnik naszej informacji genetycznej. Jeżeli informacja z DNA jest nieprawidłowo czytana, powstają błędy i to przyspiesza nasze starzenie! To tak jakbyśmy mieli płytę CD z muzyką, ale byłyby porysowana – muzyka nie będzie właściwie odtwarzana!

To jak możemy poprawić czytanie naszego DNA i dbać o to, aby z wiekiem igła naszego gramofonu nie przeskakiwała, będzie tematem rozmów w Klubie Zdrowia.

Prawdopodobnie dlatego dużo spermidyny znajduje się w naszym nasieniu. Jest ona tam właśnie po to, aby jak najdłużej stabilizować przekazywanie informacji – czyli stabilizować czytanie naszej genetycznej płyty CD, naszego materiału genetycznego w celu przedłużenia gatunku.

Tak więc, jeżeli spermidyna pomaga robić porządek w komórkach, jeżeli spermidyna stabilizuje i chroni nasze DNA to możemy sądzić, że jeżeli będziemy mieli jej pod dostatkiem to będzie ona miała dla nas generalnie działanie przeciwstarzeniowe. Czyli być może dzięki stałym dostawom spermidyny, czy to z wartościowej diety, czyli naszych posiłków, czy być może dzięki suplementacji – będziemy się wolniej starzeć.

No właśnie i efekty przeciwstarzeniowe rzeczywiście wykazano dla spermidyny w badaniach na hodowlach grzybów, na muchach oraz robakach laboratoryjnych – to proste organizmy – ale wykazano ten efekt również na myszach!

Myszy, którym podawano spermidynę niezależnie czy były młode, czy w podeszłym wieku żyły dłużej oraz obserwowano u nich lepsze parametry funkcji serca!

https://www.nature.com/articles/nm.4222

No dobrze, ale czy są jakieś badania na spermidynie przeprowadzone na ludziach?

Po pierwsze, wykazano bezpieczeństwo suplementacji spermidyną.

Na po podstawie kwestionariuszy udokumentowano korelację wyższego spożywania spermidyny z niższym ciśnieniem tętniczym i mniejszym ryzykiem chorób serca.

Mamy randomizowane badanie pokazujące, że właściwa podaż spermidyny poprawia parametry naszej pamięci, czyli poprawia funkcje naszego układu nerwowego!

Korzystne efekty wykazano dla dawki 1,2 mg dziennie.

https://www.aging-us.com/article/101354/text

Natomiast jeśli ktoś chce to zawsze można skorzystać z dostępnych na rynku produktów – zakładając oczywiście ich dobrą jakość

To tyle dziś o sprzątaniu w komórkach i o elementarzu medycyny przeciwstarzeniowej – więcej na ten temat będzie w najbliższych miesiącach w Klubie Zdrowia.

Dziękuję za uwagę i zapraszam na kolejne materiały ZawałOFFców.

Jeśli spermidyna jest dla nas dobra, to skąd ją brać? Czy z nasienia?

Otóż od razu mówię że głównym źródłem spermidyny na pewno nie musi być nasienie ludzkie. Jeżeli tłumaczymy pierwszy człon nazwy, czyli sperm to również oznacza zarodek roślinny. Zarodek, czyli to z czego w nasionku roślina kiełkuje! Dlatego podstawowym źródłem spermidyny są zarodki roślin – najpopularniejsze są zarodki pszenicy. Czyli jeżeli spermidyna jest obecna w roślinnych zarodkach, to dobrymi źródłem są wszystkie praktycznie kiełki. Dobrym źródłem są pokarmy pełnoziarniste.

Jest to łatwo dostępne i bardzo dobre źródło dietetyczne spermidyny. Spermidynę zawierają również produkty sojowe w naszej diecie.

Oprócz tego spermidynę możemy znaleźć w amarantusie, w naszych polskich popularnych jabłkach, w warzywach krzyżowych takich jak brokuły i kalafior, możemy znaleźć ją w sałatach, czyli w warzywach liściastych. Źródłem spermidyny są również niektóre grzyby, takie jak grzyby shitake.

Możliwe jest, że dostaniemy spermidynę w ogóle bez konieczności przyjmowania jej w naszym pożywieniu! Trochę dziwne? Absolutnie!

Jeżeli nasza dieta jest korzystna dla naszych bakterii jelitowych, czyli przypominam zawiera bardzo duże ilości złożonych węglowodanów takich jak błonnik, skrobia oporna, zawiera tak zwane prebiotyki, które dokarmiają nasze bakterie jelitowe, to w takim scenariuszu bakterie w naszych jelitach również mogą produkować z spermidynę. I spermidyna ta będzie się wchłaniała do naszego krwioobiegu. Kolejny argument, aby dbać o swoje bakterie jelitowe!

Oczywiście o wiele łatwiej jest wykazać efekt wydłużający życie na modelach krótko żyjących muszek albo robaków laboratoryjnych. Dlatego w tych eksperymentach wykazano wydłużenie życia w przypadku myszy nawet o 30%.

Jaki konkretnie będzie efekt podawania spermidyny u ludzi? Ze względu na długość naszego życia na konkretne liczby będziemy musieli jeszcze poczekać co najmniej kilkanaście lat.

Niemniej wydaje się, że plan minimum to dbać o składniki naszego pożywienia, które są naturalnie bogate w spermidynę i które sprzyjają jej tworzeniu przez bakterie jelitowe – dla naszego zdrowotnego dobra i dla wydłużania naszego życia!

Jedynie jako opcja dla niektórych być może atrakcyjna, to dodatkowa suplementacja spermidyny.

Na rynku dostępne są liczne suplementy zawierające spermidynę. Pamiętajcie, że jak zwykle najlepiej prozdrowotne składniki pobierać w sposób naturalny – z pożywieniem.

Spermidyna czy obowiązkowa w zestawie długowieczności?

Get the latest news & updates

subscribe to our newsletter

recent posts