Cholesterol – pseudonauka i manipulacja – obalamy mity !
Cholesterol - obalamy mity, pseudonaukowe półprawdy. Przedstawiamy obiektywny dorobek cholesterolowych idoli dużej grupy Polaków
Post Author:
Tomasz Jezewski
Categories:
Date Posted:
8 listopada, 2017
Share This:
W związku z krążącymi po mediach społecznościowych artykułami donoszącymi o korzyściach z posiadania wysokiego poziomu cholesterolu postanowiłem znów napisać kolejnych kilka słów na ten temat. Zachęcam do przeczytania również poprzedniego artykułu poświęconego cholesterolowi.
Trzeba to robić zwyczajnie dlatego, że nie zdajemy sobie sprawy z faktu, iż rozpowszechniając tego typu bzdury „produkujemy przyszłe ofiary” zawałów udarów i schorzeń przewlekłych. Pan Jerzy Zięba cały czas utrzymuje, że w blaszkach miażdżycowych ponoć nie ma cholesterolu….
To, że ktoś czegoś nie widział to raczej nie świadczy o tym, że to coś nie istnieje. Oto 3 zdjęcia z badania sekcyjnego 58 letniego nagle zmarłego na zawał pacjenta. To naprawdę nie jest wirtualna rzeczywistość – dla lekarzy to codzienność – codzienność, która zawsze zaskakuje pacjenta.
Zatem do roboty – bierzemy na tapetę artykuł portalu przykominku.tv (kliknij w link aby przeczytać artykuł). Jednak muszę dodać, że według mnie nie czytając tego „dzieła” nic się nie traci.
Cytat nr 1
„jak Pan już zacznie brać leki na obniżenie cholesterolu, będzie musiał brać je Pan do końca życia”, no co ojciec wtedy odpowiedział ”skoro tak to nie będę brał tych leków w ogóle”…
Komentarz: jest to nagminny (niestety) błąd moich koleżanek i kolegów lekarzy. Nie wiem skąd biorą taką wiedzę. Nie wiem z jakich pobudek przekazują taką informację.
Najskuteczniejszą metodą leczenia zaburzeń lipidowych jest modyfikacja diety a nie leczenie farmakologiczne.
Problem w tym, że niewielka naprawdę ilość pacjentów stosuje skuteczne leczenie dietetyczne. Piszę to jako lekarz na co dzień oglądający wyniki badań pacjentów i codziennie przekonujący i motywujący pacjentów.
Dlaczego ponosimy taką porażkę?
Dlatego, że pacjenci nie wiedzą o możliwościach skutecznego leczenia dietą. Nie wiedzą bo większość lekarzy im tego nie mówi.
Większość lekarzy im nie mówi – bo sami tego nie wiedzą. Szanowni Państwo to nie jest naprawdę kwestia spisku firm farmaceutycznych i medyków. Po prostu na studiach lekarzy uczy się wypisywać recepty a nie uczy się tak naprawdę o wpływie diety na zdrowie pacjenta oraz możliwościach zapobiegania i leczenia chorób dietą. Problem nie dotyczy naszego kraju – dotyczy większości krajów tzw. kultury zachodniej.
Właściwy komunikat powinien brzmieć:
Musi Pani/Pan przyjmować leki obniżające poziom cholesterolu do czasu wprowadzenia przez Panią/Pana skutecznej interwencji dietetycznej. W przypadku zaburzeń cholesterolowych 80% to dieta, 20% aktywność fizyczna. Wtedy żadne leki obniżające cholesterol nie będą Pani/Panu potrzebne!
Cytat nr 2
„Cholesterol jest oznaką zdrowia i „normalności” : Cholesterol nie ma żadnego wpływu na rozwój miażdżycy czy na zawał serca.
Wysoki poziom cholesterolu wiąże się z dłuższym życiem i mniejszym ryzykiem raka.”
Komentarz: Cholesterol jest związkiem chemicznym, który nasz organizm sam potrafi sobie zsyntetyzować. Nasz organizm tworzy sam tyle cholesterolu ile jest mu w danej chwili potrzebne. Nie mamy żadnej potrzeby dostarczać go dodatkowo z pokarmem. Są substancje, które musimy mieć dostarczone z dietą – np. wit. B12 ale cholesterol do nich nie należy ! Zatem jeśli będziemy spożywali dietę pozbawioną cholesterolu to jego poziom będzie pokazywał ile sami tworzymy cholesterolu w wątrobie. Wtedy nasz organizm sam dba o jego poziom i dostosowuje tempo jego przemian. Dietą, która praktycznie nie dostarcza nam cholesterolu z pokarmem jest dieta czysto roślinna.
Zatem stwierdzenie, że cholesterol jest oznaką zdrowia jest poniekąd prawdziwe. Potrzebujemy cholesterolu. Ale potrzebujemy go tyle ile sami wytwarzamy.
Cholesterol, który dostarczamy z zewnątrz jest problemem i obciążeniem dla organizmu. Przyczynia się do miażdżycy, nadciśnienia tętniczego.
Czy cholesterol ma wpływ na rozwój miażdżycy i zawały serca?
Mamy tutaj do czynienia z kwestią przyczyny i skutku – zawsze jest trudno wykazać naukowo bezpośredni wpływ przyczynowy. Wnikanie w zawiłości statystyki wcale nie jest jednak Państwu potrzebne.
Popielniczka a poziom cholesterolu ?
Zamiast tego proszę sobie wyobrazić, że wchodzicie do pomieszczenia gdzie na każdym meblu stoi popielniczka. Co sobie myślicie? Prawdopodobnie w tym pomieszczeniu ktoś pali dużo papierosów. Może być w tym sporo prawdy.
Ale czy obecność popielniczek bezpośrednio świadczy o paleniu papierosów? – Nie !
Czy obecność popielniczek jest przyczyną palenia papierosów? – Nie !
A więc nie mamy tutaj bezpośredniego związku przyczynowo-skutkowego
Z drugiej jednak strony trudno sobie wyobrazić, że ktoś często stawia 6 popielniczek w pokoju gdzie zabronione jest palenie papierosów :)
Po tej logicznej dygresji wracamy z powrotem do cholesterolu, miażdżycy i zawałów
Tak się składa, że to właśnie pacjenci, u których stwierdza się wysokie poziomy cholesterolu mają zaawansowane zmiany miażdżycowe i mają o wiele częściej zawały serca i udary niedokrwienne mózgu. Czy wysoki cholesterol jest przyczyną ? Jeśli nie przyczynia się do tego to dlaczego bardzo rzadko rozpoznajemy te choroby u pacjentów z niskim poziomem cholesterolu?
To jak ze wspomnianymi 6 popielniczkami w pokoju – pewnie ktoś tam zapali papierosa. Nawet jeśli założymy, że cholesterol bezpośrednio nie powoduje tych problemów zdrowotnych to może nam służyć jako wyznacznik ryzyka wystąpienia choroby w przyszłości.
Zatem: Wysoki cholesterol ? – prędzej czy później będzie tu problem naczyniowy.
Wiem natomiast, że osoby septycznie nastawione w tym momencie zażądają dowodów naukowych.
Oto one:
Cytat autorstwa Wiliama Castellego dyrektora Laboratorium Kardiologicznego we Framingham, Massachusets:
Weganie odznaczają się tak niskim poziomem cholesterolu, że prawie nigdy nie dostają zawałów serca. Średni poziom całkowitego cholesterolu wynosi u nich 125 mg/dL, a we Framingham nigdy nie przyjęliśmy nikogo, kto doznał zawału serca przy poziomie cholesterolu całkowitego niższym niż 150 mg/dL.
Dla tych z Państwa, którzy nie wiedzą co to jest Framingham już wyjaśniam. Po II wojnie światowej w USA postanowiono wytypować miasteczko, którego cała ludność będzie systematycznie badana przez całe swoje życie na koszt rządu USA. Tym właśnie miasteczkiem jest Framingham w stanie Massachusets. Projekt rozpoczął się w 1948roku. Aktualnie w badaniu uczestniczą już wnuki ludzi badanych w pierwszych latach projektu. Dostępna jest pełna baza wyników laboratoryjnych, obrazowych, leczenia, hospitalizacji, zapadalności na poszczególne choroby, a wreszcie umieralności. Wiemy też co ludzie ci jedli i jedzą aktualnie, jakie są ich codzienne zwyczaje i nawyki. To olbrzymi projekt naukowy. Zamieszczony cytat W Castellego to
bardzo wiarygodne stwierdzenie oparte na twardych danych zbieranych przez 69 lat !
Dlatego właśnie poziom całkowity cholesterolu znajduje się jako jeden z czynników oceny ryzyka wystąpienia zawału w najbliższych 10 latach (1).
Podobne wnioski dotyczące korelacji wysokich poziomów cholesterolu i ryzyka schorzeń sercowo-naczyniowych potwierdzają inne liczne badania w tym olbrzymie Badanie Chińskie.
Zmiana diety, migracja ludzi a cholesterol
Kolejną rzeczą, na którą trzeba zwrócić uwagę to fakt, że poziomy cholesterolu zmieniają się znacznie pod wpływem stosowanej diety. Wiemy, że wystarczy aby obywatel np. Okinawy (tam żyje się średnio najdłużej na naszej planecie) przeprowadził się do jednego z krajów kultury zachodniej i zaczął jadać zgodnie z tamtymi zwyczajami – i mamy gotową ilustrację tej prawidłowości. Poziomy cholesterolu znacznie wzrastają, podobnie równolegle rośnie ryzyko zawału i innych chorób naczyniowych. Zostało to udokumentowane w wielu międzynarodowych badaniach (2).
Cytowane źródło wiedzy o cholesterolu
Analizowany dziś artykuł opiera się filarze jakim jest książka autorstwa Prof Waltera Hartenbacha, niemieckiego chirurga o tytule „Mity o cholesterolu”
Cytat :
Przez kilkadziesiąt lat badał związki nieprawidłowego odżywiania z nowotworami i chorobami naczyń.
I nie udało mu się stwierdzić zależności między stężeniem cholesterolu we krwi a rozwojem miażdżycy
Zatem sprawdziłem jak to Pan Prof W Hartenbach badał związek cholesterolu z chorobami. Przeszukałem ogólnoświatową bazę publikacji naukowych PUBMED i oto wyniki. Znalazłem publikacje Prof W Hartenbacha dotyczące chirurgii.
Natomiast nie znalazłem żadnej (!) publikacji tego autora dotyczącej wpływu cholesterolu na zdrowie człowieka (wynik wyszukiwania z bazy na zdjęciu poniżej).
Idąc dalej Pan dr hab. Adam Gąsiorowski, prodziekan Wydziału Fizjoterapii Wyższej Szkoły Społeczno-Przyrodniczej w Lublinie powołuje się na autorytet Prof W Hartenbacha w kwestii badań nad cholesterolem. Jako naukowiec Pan doc A Gąsiorowski z pewnością publikował prace naukowe. Zresztą i to sprawdziłem – rzeczywiście są publikacje – ale również nie mają nic wspólnego z cholesterolem. Zatem ciekawe w jaki sposób doc A. Gąsiorowski uwiarygodnił teorie Prof Hartenbacha dotyczące wpływu cholesterolu na organizm człowieka. Jedno jest pewne – nie znalazł tego w bazie prac naukowych. Swoją drogą ciekawe czy Pan doc Gąsiorowski zastanawia się jako naukowiec ale i jako człowiek jakie konsekwencje zdrowotne mają dla czytelników te pseudonaukowe (bo nie ma potwierdzenia że jest inaczej) rewelacje.
Cholesterol a rak
Teraz należy odnieść się do kwestii związku cholesterolu z rakiem choć trochę już brak sił aby „tłumaczyć, że nie jest się słoniem” w dodatku osobom, które pisząc o tym przez całe swoje naukowe życie swoich teorii nie udokumentowały badawczo.
Jednym zdaniem o raku – owszem jako lekarze widzimy niskie poziomy cholesterolu u pacjentów z nowotworami. Tylko czym jest nowotwór? To niekontrolowane, chaotyczne namnażanie się zmutowanych komórek, niszczących wszystko co je otacza, dających przerzuty do innych części ciała. Co jest potrzebne do tak dynamicznego wzrostu? Tak jak do budowy domu – surowiec, budulec, materiały ! Cholesterol jest takim właśnie materiałem. Komórki nowotworowe aby się dynamicznie dzielić potrzebują każdej ilości materiałów, między innymi – cholesterolu. Dlatego właśnie jego poziom u tych pacjentów jest niski. Co więcej naukowcy widząc jak dużo cholesterolu „wciągają” komórki raka aktualnie prowadzą badania nad wykorzystaniem cząstek LDL-cholesterolu do „celowanego dostarczania” leku niszczącego komórki rakowe bezpośrednio do guza !
Nie można mylić skutku z przyczyną – a już na pewno nie powinni tego robić profesorowie !
Nie znam prac, które dokumentują związek wysokich wartości cholesterolu z każdym możliwym rodzajem raka. Ale dość dobrze udokumentowano taki związek dla niektórych z nich. Największe jak dotychczas przeprowadzone badanie analizujące tą kwestię wykazało:
- o 17% większe ryzyko rozwoju raka piersi,
- o 24% większe ryzyko rozwoju raka prostaty,
- o 40% mniejsze ryzyko raka wątroby,
- 0 13% mniejsze ryzyko raka żołądka,
- o 11% mniejsze ryzyko raka płuc.
dla pacjentów, u których poziom cholesterolu był większy niż 240 mg/dL.
Tak więc:
Wnioski z badania pokazują, iż wpływ poziomu cholesterolu na ryzyko raka jeśli istnieje to jest różny w zależności od rodzaju nowotworu (3).
Tyle mówi na ten temat, prawdziwa, udokumentowana w dostępnej dla każdego postaci wiedza naukowa.
Zachęcam do korzystania ze źródeł obiektywnej informacji. Konsekwencje sugerowania się niemerytorycznym przekazem mogą być bolesne dla naszego zdrowia. Nie dajmy się manipulować.
Zachęcam do śledzenia Turn Fit – Zwróć się w stronę zdrowia !
Źródło: 1 https://www.framinghamheartstudy.org/risk-functions/coronary-heart-disease/hard-10-year-risk.php 2 https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC3096564/ 3 https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/21422422