Witam wszystkich bardzo serdecznie w kolejnym odcinku mojego podcastu i videocastu.

Jeżeli podobają Ci się treści tworzone przeze mnie możesz postawić mi kawę !

Postaw mi kawę na buycoffee.to

W dzisiejszym odcinku komentarz do perełek, które wykopuję przeglądając posty na niektórych grupach w mediach społecznościowych.

Dla tych, co oglądają – treść jest widoczna. Dla tych, co słuchają cytuję: “Jestem na keto. Ostatnio robi mi się ciemno w oczach, mierzę cukier wynik 24 mg/dl. Oprócz zjedzenia węglowodanów jak postępować?”.

Nie wiem jak bardzo się wystraszyliście się już w tej chwili, natomiast u u mnie wynik 24 mg/dl glukozy rzeczywiście włącza tryb alarmowego ostrodyzurowego działania.

Dlaczego tak jest?
A no jest tak dlatego, że mamy do czynienia z neuroglikopenią.

Rzeczywiście trudny wyraz, trudniejszy niż hipoglikemia. O hipoglikemii mówimy, gdy stwierdzamy poziom glukozy poniżej 70. Kiedyś mówiliśmy poniżej 6 mg na decylitr.
Powtarzam 70, ewentualnie 60.

Nasza bohaterka pisząc posta na mediach społecznościowych, stwierdziła u siebie 24 mg na decylitr!

Czyli mamy bardzo niski poziom glukozy oraz mamy ewidentne objawy ze strony układu nerwowego. U tej konkretnej pacjentki pojawiły się zaburzenia widzenia.

Jeżeli mamy hipoglikemię i pojawiają się już objawy ze strony ośrodkowego układu nerwowego, możemy mówić o tak zwanej neuroglikopenii. Po prostu mózg tej pacjentki i układ nerwowy nie jest w stanie właściwie funkcjonować, ponieważ brakuje glukozy do utrzymania prawidłowych funkcji układu nerwowego.

Objawy ze strony ośrodkowego układu nerwowego mogą polegać na upośledzeniu naszej sprawności intelektualnej, może pojawić się niepokój rozdrażnienie, właśnie zaburzenia widzenia, szybka akcja serca, poszerzenie źrenic.

Mogą pojawić się zaburzenia koordynacji naszych ruchów, wreszcie w ciężkiej postaci pojawiają się drgawki, utrata przytomności z ryzykiem pojawienia się śpiączki i nieodwracalnego uszkodzenia ośrodkowego układu nerwowego, które niestety często prowadzi do śmierci pacjenta.

Mój osobisty rekord niskiego poziomu glukozy to było 34 mg na decylitr, natomiast odbywało się to w kontrolowanych warunkach badania klinicznego, w którym jako ochotnik w trakcie studiów, aby zarobić kilka złotych uczestniczyłem. I muszę przyznać, że objawy hipoglikemii jakie u mnie przy poziomie 34 mg na decylitr występowały były bardzo nieprzyjemne.

Nasza dzisiejsza bohaterka z mediów społecznościowych zeszła dużo dużo niżej.

Zastanówmy się teraz skąd wzięły się tak niskie poziomy glukozy u tej osoby?

Ci którzy oglądają, widzą że post ten pochodzi z zamkniętej grupy fanów diety ketogenicznej.

Czyli mamy osobę, która wdrożyła dietę ketogeniczną, bardzo drastycznie obniżyła poziom węglowodanów w swoich posiłkach.
Czy to jest jakiś istotny problem dla nas wszystkich?
Dla większości z nas raczej nie, ponieważ nasz organizm przepinając się w tych kryzysowych warunkach, które najczęściej w naturalnych okolicznościach polegały na tym, że człowiek przez pewien czas nie miał co jeść.

A więc tych warunkach nasz organizm przechodzi na spalanie wolnych kwasów tłuszczowych oraz zaczyna tworzyć tak zwane ciała ketonowe, które dostarczają energii naszym komórkom.

Natomiast jeżeli zbadamy poziom glukozy nawet u osoby będącej na diecie ketogenicznej czy w trakcie głodówki, to najczęściej wynik tego badania nie pokaże nam tak niskich poziomów, jak u naszej dzisiejszej bohaterki!

Więc warto sobie zadać pytanie dlaczego osoby, które praktycznie w ogóle nie spożywają węglowodanów na diecie ketogenicznej lub osoby będące na głodówce jednak mają prawidłowe poziomy glukozy?

A jest tak dlatego, że nasz organizm nawet jeżeli przeszedł na tryb spalanie ciał ketonowych i wolnych kwasów tłuszczowych, i tak podtrzymuje prawidłowe ilości glukozy we krwi.

A robi to dzięki tak zwanej glukoneogenezie.

Glukoneogeneza to odtwarzanie glukozy z glicerolu i aminokwasów.

Czyli nasza wątroba nawet jeżeli nie mamy węglowodanów w diecie, potrafi z tłuszczów i białka wytworzyć pewną ilość glukozy, która jest jak się za chwilę przekonamy krytycznie ważna!

Ale jeszcze jedna uwaga odnośnie glukoneogenezy. Glukoneogeneza jak widzicie może pomagać spalać tkankę tłuszczową aby zrobić troszeczkę glukozy dla naszego organizmu i ten efekt na pewno jest pożądany dla wszystkich odchudzających się. Po prostu szybciej spalamy tkankę tłuszczową
Niestety w procesie glukoneogenezy również surowcem są białka. Czyli przy odtwarzaniu glukozy musi dojść do rozpadu pewnej ilości białek. I nie we wszystkich przypadkach jest to efekt pożądany. Trzeba to wziąć pod uwagę stosując niektóre schematy głodówek.

W każdym razie musicie zapamiętać, że nawet jeżeli nie ma węglowodanów i nie ma glukozy w naszej diecie, to nasz organizm potrafi zabezpieczyć i wytworzyć taką glukozę.

No i wracamy teraz do naszej bohaterki z poziomem glukozy 24 na diecie ketogennej.
Najwyraźniej mamy tutaj do czynienia z sytuacją, w której organizm tej konkretnej pani nie był w stanie wytworzyć wystarczającej ilości glukozy z tłuszczów i białka, aby zabezpieczyć minimalne potrzeby jej mózgu!

Czyli można powiedzieć, że podejrzewamy że u tej pacjentki zaburzoną glukoneogenezę. Ze względu na to że największą fabryką wytwarzającym glukozy jest wątroba należy podejrzewać problem z funkcjonowaniem wątroby u tej konkretnej pacjentki.

Oczywiście wpisów na tej grupie i porad od ludzi nie mających przygotowania medycznego było bardzo wiele, i oczywiście w mojej opinii absolutna większość tych porad była kompletnie szkodliwa. No ale jeżeli ktoś chce się leczyć w internecie? Takie widocznie mamy czasy…

Ale omawiam ten konkretny przypadek nie dlatego, aby wyśmiewać leczenie w grupach internetowych…

Jest bardzo ważny aspekt dydaktyczny i edukacyjny tego przekazu.
A mianowicie propagatorzy diet niskowęglowodanowych i propagatorzy diet ketogenicznych zarzucają nas komunikatami, że nasz mózg idealnie funkcjonuje, jeżeli zamienimy glukozę na ciała ketonowe. No bo przecież dieta ketogeniczna została pierwotnie wynaleziona do leczenia padaczki. I wciąż słyszymy tego typu argumenty.

Natomiast trzeba sobie przyswoić pewien ewidentny fakt dotyczący fizjologii naszego mózgu i funkcjonowania naszego układu nerwowego.
A brzmi on następująco – nasz mózg jest w stanie przepiąć się na metabolizowanie ciał ketonowych w warunkach głodówki lub w warunkach diety ketogenicznej – natomiast to przepięcie metabolicznego źródła energii nie następuje w 100%!!!

Nasz mózg może zmniejszyć ilość spalonej glukozy o 75%.
Innymi słowy, ciała ketonowe mogą zastąpić glukozę w 75%.
I wtedy wszystko jest w porządku.

Natomiast jeżeli mózg nie dostaje 25% energii z glukozy, nawet w trakcie głodówki nawet w trakcie diety ketonowej, to zaczynają się pojawiać zaburzenia funkcjonowania ośrodkowego układu nerwowego.

Czyli jeszcze raz dobitnie powtórzę, mózg może się przepiąć na zastępcze paliwo ciał ketonowych, ale zawsze musi mieć zabezpieczone 25% energii z glukozy.

To właśnie dlatego w trakcie głodówki przyspiesza zjawisko glukoneogenezy!
Ta odtwarzana glukoza jest właśnie szczególnie istotna dla naszego mózgu!

I to widzimy u naszej bohaterki z mediów społecznościowych.
Stosuje dietę ketogenną, ale z jakichś powodów u niej odtwarzanie glukozy nie zadziałało wystarczająco efektywnie!

Doszło do ciężkiego spadku poziomu glukozy i do ewidentnych objawów zaburzeń funkcjonowania mózgu i układu nerwowego.

Jeszcze raz powtórzę, to nie znaczy, że takie zjawiska mają miejsce dużej liczby ludzi, którzy przechodzą na diety ketogeniczne absolutnie nie taki jest przekaz dzisiejszej historii.

Natomiast przekaz numer jeden jest taki, że jest absolutnie szkodliwym i groźnym dla ludzi mitem, że nasz mózg nie potrzebuje glukozy. Nawet w trakcie głodówki, nawet w trakcie klasycznej przeciwpadaczkowj diety ketogenicznej nasz organizm musi zabezpieczyć glukozę dla mózgu!

I drugi przekaz Jeżeli chcecie z sobie znanych względów przejść na dietę ketogenną pomimo tego, że ja tego nie rekomenduję, to zalecałbym Wam przynajmniej w pierwszych tygodniach monitorowanie kilku podstawowych parametrów – w tym poziomów glukozy.

Trzeba to robić po to, aby być bezpiecznym. Trzeba to robić po to, aby nie narażać naszego mózgu na tego typu kryzysy o jakim dzisiaj Wam dla przykładu opowiedziałem.

Mam nadzieję, że ta historia z życia i Internetu wzięta Was zainteresowała. Serdecznie dziękuję za Waszą uwagę i zapraszam na kolejne materiały ZawałOFFców.