Lekarz kardiolog poleca:

„Panie doktorze, a czy dostanę jadłospis?” to pytanie słyszę tak często, że postanowiłem przybliżyć czym jest nieprzetworzona dieta roślinna w praktyce i udowodnić tym samym, że żadne jadłospisy nie są konieczne. Dlaczego? Bo nieprzetworzona dieta roślinna jest najzdrowszym sposobem odżywiania, a nie spisem potraw. Jeśli jednak chcesz zobaczyć moje łatwe przykładowe rozwiązania zapraszam tutaj 

Typowa scena z gabinetu

W moim gabinecie pojawia się pacjent. Załóżmy na nasze potrzeby, że jest to młody mężczyzna, regularnie trenujący na siłowni, który ma problem z nadciśnieniem. Zdziwieni profilem pacjenta? To wcale nie taki rzadki przypadek, jakby się mogło wydawać. Ale wróćmy do naszego pacjenta…

Przynosi wyniki badań, które analizuję, przeprowadzam z nim szczegółowy wywiad lekarski. Pytam co i ile trenuje. Stawiam diagnozę. Jeśli to konieczne przepisuję leki, ale jednocześnie proponuję modyfikację diety w kierunku nieprzetworzonej kuchni roślinnej. Tłumaczę przy tym jak wpłynie na niego leczenie farmakologiczne, a jak zmiana nawyków żywieniowych. 

I tutaj pada niemal sakramentalne pytanie: czy dostanę jadłospis. Zawsze tak to wygląda. I moja odpowiedź też zawsze wygląda tak samo: nie.

Sposób żywienia jest tak indywidualną i intymną sprawą, że nie miałbym tupetu, aby coś komuś narzucać. Dlaczego więc miałbym komuś nakazywać co ma jeść, a czego nie? Moim pacjentom mogę jedynie tłumaczyć jaki wpływ ma jedzenie na ich organizm. Ale decyzja zawsze należy do nich.

Nieprzetworzona dieta roślinna w praktyce

Jeśli decydujesz się na zmianę stylu żywienia, to na Twoim stole znajdą się:

  • Warzywa
  • Owoce
  • Nasiona 
  • Orzechy
  • Strączki 
  • Produkty pełnoziarniste

Wyeliminujesz (lub zminimalizujesz):

  • Mięso
  • Ryby
  • Nabiał
  • Produkty rafinowane
  • Produkty przetworzone
  • Olej i oliwy

To naprawdę nie jest skomplikowane. Wystarczy odrobina kreatywności i szybko przekonasz się, że przyrządzanie posiłków w duchu NDR nie jest wcale skomplikowane. Jest nawet prostsze niż tradycyjne gotowanie. 

„Czy ja się tym najem?”

To też typowa obawa. Wyobraźcie sobie naszego przykładowego pacjenta z pierwszej części tego tekstu. Wraca do domu i mówi żonie, że dostał takie zalecenie, żeby zmienić styl odżywiania się i możliwie maksymalnie zbliżyć się do nieprzetworzonej diety roślinnej. Wyobrażacie sobie jej strach przed tym, że od teraz jej mąż będzie wiecznie głodny?

Wiecie skąd bierze się przekonanie, że na diecie roślinnej odczuwa się nieustanny głód? Tak zwane „prawo sytości” jest nierozłączną częścią naszego odżywiania. Większość „diet” nakazuje bardzo restrykcyjne liczenie kalorii, sztywno ogranicza ilość i objętość posiłków. Jaki jest tego efekt? Koliduje to z prawem sytości i najczęściej kończy się wielką porażką i efektem jo-jo. Zwróć uwagę, że nie jest to naturalne zachowanie, ponieważ nie jesz tyle ile potrzebujesz, tylko tyle ile ktoś Ci kazał. Obłęd. 

W naturalnych warunkach organizmy zachowują równowagę pomiędzy ilością przyjmowanych naturalnych i nieprzetworzonych pokarmów a aktywnością fizyczną. Dowód? Wyobrażasz sobie otyłych Indian, Aborygenów albo przedstawicieli koczowniczych plemion z nadwagą? Jak mieliby wędrować czy polować? Ludzie pierwotni też nie musieli liczyć kalorii, żeby nie być otyłymi. Pożywienie w naturalnej postaci ma swoje naturalne proporcje energetyczne – jeśli poczujesz sytość, nie zjesz więcej. Nie sposób zjeść wysokobłonnikowego naturalnego (!) posiłku roślinnego, który ma kilka tysięcy kalorii. To niemożliwe. Ale przy powszechnym dzisiaj jedzeniu wysoko przetworzonym, to jak najbardziej możliwe. Wręcz powszechne. Widzisz różnicę, prawda?

Naturalne, nieprzetworzone pożywienie pochodzenia roślinnego gwarantuje Ci bezpieczne proporcje kaloryczne i odżywcze bez konieczności zwracania uwagi na ilość i objętość posiłków. W ogóle nie musisz się tym przejmować, że zjesz za dużo. Załatwi to za Ciebie prawo sytości. Twój organizm da Ci znać, że jest nasycony i nie potrzebuje więcej jedzenia. Posiłki z naturalnych produktów roślinnych nasycą Cię swoją objętością i składem.

Pamiętaj, że można jeść duże ilości ubogich odżywczo pokarmów. Pomimo zjedzenia dużej porcji Twój organizm i tak pozostanie „niezaspokojony”, aż do czasu, gdy dostarczysz mu wszystkich niezbędnych składników. Tak działa prawo sytości.

Jadłospis?

Teraz zastanów się, jak w kontekście prawa sytości miałbym przygotować dla Ciebie konkretny jadłospis. Skąd ja mam wiedzieć, kiedy Twój organizm poczuje się najedzony i kiedy otrzyma wystarczającą ilość niezbędnych składników. Nie czytam w myślach, jestem lekarzem. Dlatego mogę dać Ci garść przydatnych wskazówek, dotyczących nieprzetworzonej diety roślinnej w praktyce – moje przepisy znajdziesz tutaj